W tym tygodniu miałem możliwość udzielić wywiadu na temat morsowania dla toruńskiej redakcji. W trakcie rozmowy padło ciekawe pytanie dotyczące tego jak przygotować się do lodowatej kąpieli, by rzeczywiście czerpać z niej korzyści. Pomyślałem wtedy, że w naszym środowisku mało mówi się o tym o co powinniśmy zadbać w codziennym życiu. Stąd ten wpis.
Skoro jesteś czytelnikiem lub czytelniczką tego bloga to pewnie zgodzisz się ze mną, że zimno niesie za sobą ogrom korzyści. Poczynając od wzmocnienia układu odpornościowego, po redukcję markerów stanu zapalnego, tkanki tłuszczowej, czy pomoc w leczeniu depresji. Wymieniać można by jeszcze długo, ale co jeżeli powiem Ci, że można ponieść skutek odwrotny do zamierzonego?
No ale jak, Dominik? To można kąpać się w zimnej wodzie i nie czerpać z tego korzyści?
Tak, można, ale tylko jeżeli zaniedbasz pewne istotne aspekty swojego codziennego funkcjonowania. Czyli o tym jak żyć i czerpać w harmonii.
1. SKOK DO WODY PO NIEPRZESPANEJ NOCY 😴
Morsowanie po 2-3h snu? Jasne, że można. Pytanie co na to Twoje ciało i poziom kortyzolu.
Sen jest procesem biologicznym niezbędnym do życia i optymalnego zdrowia. Prawdą jest, że odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu mózgu i fizjologii ogólnoustrojowej, w tym w metabolizmie, regulacji apetytu oraz funkcjonowaniu układu odpornościowego, hormonalnego i sercowo-naczyniowego.
Dobrze zregenerowane ciało w kontekście zimnych kąpieli to podstawa.
Liczne badania udokumentowały, że długoterminowe zaburzenia snu mają ogromny wpływ na ryzyko chorób zakaźnych, występowanie i progresję kilku poważnych chorób, w tym choroby sercowo-naczyniowej, raka i cukrzycy oraz częstotliwość występowania depresji.
A jak mają się konsekwencje krótkoterminowych epizodów? U zdrowych osób dorosłych obejmują zwiększoną reaktywność na stres, ból somatyczny, obniżoną jakość życia, niepokój emocjonalny i zaburzenia nastroju oraz deficyty poznawcze, pamięci i wydajności.
Po nieprzespanej nocy jesteś więc tykającą bombą, która powinna unikać jakichkolwiek czynników stresogennych nawet w małych dawkach. Zimnej kąpieli przede wszystkim. Bądź wyspany jeśli zamierzasz czerpać z zimna. Warto zoptymalizować swój rytm dobowy oraz zadbać o odpowiednią podaż światła w ciągu dnia i zaciemnienie w sypialni.
Więcej na temat optymalizacji snu przeczytasz na blogu Mateusza. Zajrzyj i pozdrów go ode mnie!
2. WYŚCIG. CZYLI DŁUGIE CZASY I MORSOWANIE ⏳
Tak, znam to badanie, w którym po 45 minutach siedzenia w lodowatej wodzie wyrzut dopaminy potrafi siegnąć poziomów jak po kokainie. Ale czy o to nam tak naprawdę chodzi? Mimo indywidualnych preferencji – to z punktu widzenia osiągania benefitów dłuższe czasy nie mają większego sensu.
Warto tutaj przypomnieć, że morsowanie to zjawisko hormetyczne.
Hormeza (gr. ὁρμή poruszenie)– zjawisko polegające na tym, że czynnik występujący w przyrodzie, szkodliwy dla organizmu w większych dawkach, w małych dawkach działa na niego korzystnie.
Tak więc pod kątem osiągania korzyści – stresor jakim jest zimno powinien być dostarczany warunkach kontrolowanych i w krótkim czasie. Dłuższe ekspozycje w mojej opinii to wyczynowość sportowa i obciążanie organizmu. Zatem ile powinno się siedzieć? Wszystko zależy od tego co chcesz osiągnąć.
Odporność: 1X w tygodniu, 1-3 min
Metabolizm: 2X tygodniowo/11min łącznie
Dr. Huberman mówi również o 11 minutach w całym tygodniu jako o czasie pozwalającym osiągać pełne spektrum benefitów.
11 minut tygodniowo jako SUMA, nie na sesję, ale raczej 2-4 sesje trwające 1-5 minut każda, rozłożone na cały tydzień.
Tak. Oczywiście. Możesz zrobić więcej. Ta suma to minimum, aby osiągnąć korzyści z ekspozycji na zimno. Równie dobrze możesz robić bardzo zimne i bardzo krótkie ekspozycje w celu uwolnienia adrenaliny, ale 11 minut opiera się na niedawnym badaniu, które zbadało szereg efektów i jest dobrym, solidnym, podstawowym protokołem do ciągłego stosowania.
Czyli podsumowując: zdecydowanie lepszym podejściem będzie pełna ekspozycja na zimno np. 7 x 2min, 3 x 5min, 4 x 4min, aniżeli 1 x 15 minut.
3. KIELISZEK NA ODWAGĘ I CIEPŁO! 🥃
Według wieloletnich badań, podczas gdy alkohol może wydawać się idealnym napojem na zimną pogodę, ponieważ wywołuje uczucie ciepła, w rzeczywistości obniża temperaturę ciała — niezależnie od temperatury na zewnątrz — i zwiększa ryzyko hipotermii.
A co z oddechem? Wyobraź sobie, że w jednym z badań sprawdzono również ten temat. 16 ochotników, zimna woda i alkohol. Stwierdzono zmniejszenie częstości oddechów w pierwszych 20s zanurzenia o 10% (łącznie 2-3 oddechy) po spożyciu alkoholu w porównaniu z zanurzeniem kontrolnym.
Przecież to niesamowicie ważna informacja. Jeżeli morsujesz to doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że odpowiednie oddychanie jest kluczową częścią całego procesu zanurzenia w lodowatej wodzie. Już pomijam naprawdę istotny fakt zaburzenia procesu myślowego i ogólnego upośledzenia odpowiedzi organizmu.
Temat niby jasny, ale zdarzało mi się spotkać osoby, które w ten sposób przełamywały wewnętrzny głos. Morsowanie i alkohol? To ze sobą nie współgra.
Nie rób tego. Zapomnij o używkach.
4. SUPLEMENTACJA 🍀
A raczej jej brak. Posłużę się przykładem, żeby zobrazować w czym rzecz. Bliska mi osoba w zeszłym sezonie eksponowała się na zimno po kilka razy w tygodniu. Po jakimś czasie odnotowała samoczynnie występujące drżenia mięśni w ciągu dnia i ogólnie osłabienie. Biorąc pod uwagę jej codzienny tryb życia i wiele czynników stresogennych występujących w ciągu dnia – zasugerowałem, że może jej układ nerwowy zwyczajnie nie nadąża. Suplementacja w połączeniu z higieną umysłu okazała się dla tego człowieka zbawienna.
O co warto zadbać w kontekście lodowatych kąpieli?
Witaminy z grupy B. Odgrywają one szczególną i istotną rolę zarówno w ośrodkowym układzie nerwowym (OUN), jak i obwodowym układzie nerwowym (PNS). W szczególności witaminy B1, B6 i B12 są niezbędne do utrzymania zdrowia układu nerwowego. Znaczenie witamin z grupy B w kontekście funkcji nerwów podkreślają liczne choroby neurologiczne, takie jak encefalopatia Wernickego, depresja, beri-beri, drgawki, zwyrodnienie złożone rdzenia kręgowego czy neuropatia obwodowa (PN), które są związane z niedoborem jednej lub więcej z tych neurotropowych witamin z grupy B.
Kolejny istotny bardzo ważny makro-minerał. Magnez. Jest on niezbędny do regulacji skurczu mięśni (w tym serca), ciśnienia krwi, metabolizmu insuliny oraz jest niezbędny do syntezy DNA, RNA i białek. W układzie nerwowym magnez jest ważny dla optymalnego przekaźnictwa nerwowego i koordynacji nerwowo-mięśniowej, a także chroni przed ekscytotoksycznością (nadmierne pobudzenie prowadzące do śmierci komórki).
Nasze Witaminy Morsa zostały stworzone właśnie celem wsparcia układu nerwowego. Warto je rozważyć w kontekście suplementacji. Są dostępne na sklepie!:)
Przy dużym obciążeniu warto również pomyśleć o adaptogenach typu Różeniec Górski, czy grzybach Reishi. Sam je suplementuję przez cały okres zimowy.
Podsumowując. Jeśli chcesz czerpać korzyści z lodowatych kąpieli:
- Bądź wyspany 🛌
- Dobrze oszacuj długość morsowania ❄️
- Nie stosuj używek 🧟♀️
- Zadbaj o suplementację (Wit. B + Magnez) 💪🏻
Co byście dodali do tej listy?
Źródła: